Sayuuki - 2011-05-04 12:06:45

Z bloga Anny Perkowskiej

"Coś co najbardziej mnie rozbawia w temacie jedzenia i japońskich restauracji to te plastikowe makiety dań, które spotkać można niemal na każdym kroku. Są one na tyle wiernie zrobione, że często przystawałam i zastanawiałam się czy to prawdziwe danie czy plastikowe. Nie wiem czy pomysł ten zrodził się z myślą o zagranicznych turystach czy jako swoisty sposób reklamy. Najfajniejsze jest to, że gdy już wejdziesz do restauracji i zamówisz takie danie to dostajesz coś, co wygląda dokładnie tak jak ta plastikowa makieta a nie jakaś marną, o połowę mniejszą namiastkę. Tutaj kilka przykładów wystaw z okien restauracji:

http://annaperkowska.blox.pl/resource/tokyo_62.jpg

http://annaperkowska.blox.pl/resource/tokyo_61.jpg

http://annaperkowska.blox.pl/resource/kyoto_167.jpg

Co o tym myślicie? Chcielibyście to kupić czy raczej nie? Dlaczego? Porozmawiajmy o tym

zum-chan - 2011-05-08 12:20:56

W sumie to bym kupiła :D Tak patrzeć *q* i patrzeć... Samym widokiem można się najeść :D.!

Tsaminade - 2011-05-10 19:37:56

Nie, nie kupiłabym.
Zumi-chan, nie potrafię się najeść samym widokiem. Niestety. Robiłabym się tylko jeszcze bardziej głodna, patrząc. Może i ładnie wygląda, ba! wygląda pięknie, ale tylko by mnie to irytowało. Chciałabym zjeść, a bym nie mogła.

Magic - 2011-05-11 20:25:05

Zgadzam się z Tsaminade-san. To by tylko stało i wkurzało pięknym wyglądem. Świadomość, że to sztuczne i że nie można tego zjeść doprowadziłaby mnie do szału! >,<

paranoidalna - 2011-05-28 17:00:54

Ja od samego patrzenia na zdjęcia tych sztucznych deserów nabrałam chęci na coś słodkiego, więc nie wytrzymałabym mając coś takiego obok, a nie móc tego zjeść, to byłyby tortury o.o

Karda - 2011-05-29 12:57:07

Tutaj porusza się tylko temat tego, że kuszą, ale właściwie to w sumie bardzo dobre rozwiązane takie plastik. Większości jedzenia, któremu robi się zdjęcie do gazety, to się psuje, więc zastępują prawdziwe plastikiem i dopiero robią temu zdjęcie.
A jak by mieli prawdziwe jedzenie na wystawie, to by się zepsuło i jeszcze latały by nad tym muchy- nie zbyt smacznie.
Ja bym raczej kupiła. Wszystko wygląda smacznie i zgaduje, że także jest smaczne. :3

Tsaminade - 2011-05-29 14:44:43

Do gazetki, na wystawę - ok, ale jakbym miała coś takiego w domu, to bym wariowała.
No nie mów, Karda, że patrząc no to, nie masz ochoty tego zjeść. A gdybyś miała coś takiego w domu i mogłabyś TYLKO popatrzeć, to byś się irytował, bo chciałabyś także zjeść, nie? :p
Owszem - jak zobaczę coś takiego w gablocie restauracji, powiem, że to dobre rozwiązała i możliwe, że bym weszła i się skusiła, ale nie postawiłabym czegoś takiego u siebie w domu. :p Bym gryzła chyba te makiety, mimo, że plastikowe... XD

Mairi - 2011-06-04 22:36:28

Jak dla mnie te plastikowe makiety są genialnym rozwiązaniem. XD Nie musisz wchodzić do lokalu żeby zobaczyć, czy będą mięli to, na co masz ochotę, a przy okazji masz podane ceny i ewentualnie numer, więc nawet jeśli twój japoński leży możesz podać numer/wyciągnąć kelnera przed knajpę i pokazać palcem. XD

Karda - 2011-06-05 11:43:45

Tsaminade napisał:

No nie mów, Karda, że patrząc no to, nie masz ochoty tego zjeść. A gdybyś miała coś takiego w domu i mogłabyś TYLKO popatrzeć, to byś się irytował, bo chciałabyś także zjeść, nie? :p

Nie i serio to mówię. Nie odczuwam głodu patrząc na jedzenie. Dopiero gdy powącham coś... ah... Oczywiście musi pachnieć  ładnie, bym się skusiła xD
Wyczuje jedzenie na kilometr. Ja przeważnie nie jem śniadań i nic w szkole, jem dopiero w domu. Siedzę z koleżankami w stołówce i chociaż patrze jak one jedzą, to nie robię się głodna.
Moja mama w tamtym tygodniu robiła łazanki. W samochodzie, gdy po nas przyjechała do szkoły już czułam po jej zapachu, że je zrobiła. >.<'

https://www.hotelstayfinder.com/ King Tide House - Ocean Views renowacja zabytków warszawa BoĂŽte de vitesses automatique