Balsamista to zbiór historii poświęcony nie tyle zmarłym, co żywym. Ukazuje zachowania ludzi w obliczu miłości, przyjaźni, choroby i w końcu śmierci. Zabieg balsamowania „…jest posługą dla żywych” i pozwala im łatwiej znieść rozłąkę z najbliższymi. Mamiya Shinjurō, tytułowy balsamista, doskonale to rozumie i w swej pracy widzi coś więcej niż standardową sterylizację zwłok. Manga poza tym, że składa się z luźnych, niepowiązanych ze sobą historii jest także przeplatana rozdziałami opowiadającymi historie z życia Mamiy, bądź ukazuje momenty przełomowe, które w taki czy inny sposób wpłynęły na jego sposób myślenia i postawę. Między innymi cały tom III poświęcony jest rodzinie mężczyzny, czasom studenckim w USA, a także wyjaśnia, dlaczego główna postać zdecydowała się na tak mało popularny w Japonii zawód, jakim jest balsamowanie.
źródło: wikipedia
Co powiecie o tej mandze?
Moja ukochana manga wydawana w Polsce. Lecz z tego co mi wiadomo, nie jest ona zakończona ^^
Mimo, że kreska nie jest jakoś zachwycająca całkowicie spodobała mi się historia. Balsamista to nie jest coś co zna się na co dzień, więc mi miło się czytało mangę. Plus jakiś tam lekki romans i dramat. Bardzo podoba mi się też format mangi, nie jest standardowy ^^
4b1 napisał:
Lecz z tego co mi wiadomo, nie jest ona zakończona
Bo nie jest. Co prawda wydawnictwo Hanami szósty tom wydali dosyć dawno temu (w maju 2010), ale manga dalej ma swoją kontynuację.
4b1 napisał:
kreska nie jest jakoś zachwycająca
Czego chcesz od kreski?! Kreska jest fajna! :p
Fakt - manga jest niesamowita. Naprawdę warta przeczytania.
"to nie jest coś co zna się na co dzień" - 4b1. Oczywiście się zgadzam.
Jest to poważna manga, więc także nie dla każdego.
Jedyne co mnie irytuje to to, że (jak dla mnie) była dosyć przewidywalna. Często byłam w stanie przewidzieć, co stanie się za chwilę. Ale mimo to jestem bardzo zadowolona.
Teraz trzeba tylko poczekać, aż Hanami wyda kolejne tomiki. Warto jest czekać nawet rok na jeden.
Edit: Właśnie dojrzałam, że jest napisane, że on się zwie "Mamiya Shinjirō", a się zwie "Mamiya Shinjurō". W pierwszym tomie był błąd. Od drugiego był on poprawiony.
Tsaminade napisał:
Czego chcesz od kreski?! Kreska jest fajna! :p
No jest jest, ale czasem wygląda niestarannie, chociaż to można w sumie uznać jako atut XD
Mam nadzieje, że Hanami niedługo dostarczy nam nowy tomik, bo już tęsknie za tym. Mija rok jeśli liczyć od maja. Jak już zaczęłam po polsku to nie będę sięgać po angielskie skany tylko chce przeczekać, ale ile można? ToT
Również kocham tę mangę, takie tematy są bardzo ciekawe i wciągające. Ale przyznam, że jakoś aż tak bardzo mocno na nowy tomik nie czekam albo może raczej w tym sensie, że jakoś nie ciągnie mnie do szukania w internecie tego po angielsku xD
Oglądałam za to cztery odcinki dramy na podstawie tej mangi i w sumie to bardzo mi się podobało :3
Niedawno dorwałam wszystkie sześć dostępnych tomów. Jak dla mnie kreska bardzo ładna, główny bohater teeeż bardzo ładny ;). No, a tak serio to jestem zadowolona, podoba mi się to, w jaki sposób mangaka przedstawił prace Balsamisty.
Ta manga jest w moich planach na jednym z najwyższych miejsc...
strasznie chcę ją przeczytać, jednak nie mam jak tego zrobić :(
Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda mi się ją dorwać xD
Kazu napisał:
Ta manga jest w moich planach na jednym z najwyższych miejsc...
strasznie chcę ją przeczytać, jednak nie mam jak tego zrobić :(
Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda mi się ją dorwać xD
Jeżeli mówisz (piszesz właściwie) o kupnie, to jest dosyć droga. Jeden tomik kosztuje 25zł, więc jak chciałabyś kupić całość na raz, to trzeba 150zł wyłożyć, które sobie piechotką nie idzie. A szkoda... :p
Oglądałam za to cztery odcinki dramy na podstawie tej mangi i w sumie to bardzo mi się podobało :3
Jest drama? O.O! Nie wiedziałam. :p
Jest :3 W sumie trochę głupia momentami, ale i tak fajna XD