Jeden z moich najukochańszych zespołów, ktory towarzyszy mi w zyciu od dokladnie 1998 roku, kiedy to w moje rece wpadl album The Greatest Lovesongs Vol.666. Wlasnie dzieki tej liczbie zwrocilam uwage na album, i zakochalam sie od pierwszego przesluchania w wokalu Ville.
Pozniej zobaczylam teledysk do Wicked Game (ktory jest genialnym coverem piosenki Chrisa Isaaka), i bylam stracona. Mam wszystkie albumy, jakies single po drodze tez nabylam.
W 2001 roku zobaczylam moj ukochany zespol na zywo- w Monachium. Ucieklam z domu, majac wietrzna ospe, zeby byc na koncercie. Stalam w pierwszym rzedzie, na przeciwko mojego idola- Ville. Niezapomniane przezycie.

Mimo uplywu lat darze ich taka sama sympatia i z przyjemnoscia poszlabym na ich koncert jeszcze raz.
Moja przyjaciolka z Finlandii, stwierdzila, ze sie dziwi, ze ktos z poza Skandynawii moze miec takiego swira na punkcie HIM. A no widocznie moze, czego jestem zywym przykladem. ^^