Ten termin odnosi się do mody panującej wśród 50-letnich, bogatych Japończyków na bycie trendy i sexy.
Od przeciętnych mężczyzn w średnim wieku wyróżniają się oni tym, że ubierają się u najlepszych projektantów, m.in.: Ermenegildo Zegna, Cerruti, Calvin Klein i Issey Miyake. Jeżdżą czerwonymi Ferrari.
Żeby wyglądać wyjątkowo i czuć się młodo starsze pokolenie japońskich biznesmenów, które podtrzymuje gospodarkę kraju i nadaje jej prędkość, wydaje coraz więcej pieniędzy na modę
Źródło: ???
Co o tym myślicie? Podoba wam się coś takiego czy uważacie, że to przesada? Porozmawiajmy o tym
Offline